Początek roku z intensywnym emocjonalnym naładowaniem w kierunku światła trwa, postanowienie tylko jedno w tym właśnie kierunku – wytyczyć cel!
I oto pojawił się silniej niż kiedykolwiek determinanty, a to za sprawą zamówionego w grudniu albumu, który właśnie cieszy moje wnętrze i jednej rozmowy, która wydobyła cel ze mnie.
Dan Winters (autor fotografii w albumie) odkrył mi pewne prawdy, które ukryte czekały na swój czas, a rozmowa z Karolem uporządkowała sprawy i ostatecznie potwierdziła moje „przypuszczania”. Zatem celem jest portret a następnie jego w miarę możliwości intermedialne osadzenie, (co działo się już w przeszłości i czego zaniechałem) oraz (z czeska mówiąc) „zátiší” w aspekcie zastanym.
Zamierzam wprowadzić ten cel poprzez konsekwencje i skupieniu się na pracy z i nad tymi właśnie tematami stanowiącymi cel. Postanowiłem również zaprzestać ślepego „wyścigu zbrojeń” teraz w moim pousiadaniu znajdzie się tylko to, co potrzebne do osiągnięcia celu – na wszystkich płaszczyznach.
Bardzo ważne są dla mnie odczucia tych, którzy idą tą drogą przede mną. Cieszę się, że mogę poznać ich zdanie i doświadczenia, którymi chciałbym się dzielić, aby być może pomóc określać się innym.
Przytoczę tu jeden z felietonów Basi Sokołowskiej (znajdźcie i inne na www.fotopolis.pl), który jest ostatnim i utrzymuje (przynajmniej we mnie) we właściwym balansie korzystanie z narzędzi analogowych i cyfrowych. W efekcie dochodzę do przekonania, że nigdy nie zrezygnuje z obranej drogi i będę wykorzystywał wszystkie możliwe środki (narzędzia), aby była ona interesująca nie tylko dla mnie. I będę to robił świadomie.
Przytoczę tu jeden z felietonów Basi Sokołowskiej (znajdźcie i inne na www.fotopolis.pl), który jest ostatnim i utrzymuje (przynajmniej we mnie) we właściwym balansie korzystanie z narzędzi analogowych i cyfrowych. W efekcie dochodzę do przekonania, że nigdy nie zrezygnuje z obranej drogi i będę wykorzystywał wszystkie możliwe środki (narzędzia), aby była ona interesująca nie tylko dla mnie. I będę to robił świadomie.
Przeczytajcie zatem felieton, i niech was sprowokuje do własnych przemyśleń – tego życzę.
Portret mojego autorstwa, jako ilustracja do felietonu poniżej. |
"Basia Sokołowska - o fotografii subiektywnie: O perfekcji i imperfekcji | ||||
Zapraszamy do lektury kolejnego felietonu Basi Sokołowskiej. Tym razem autorka zwraca uwagę na to, że niedoskonałości techniczne mogą być ważnymi elementami wspaniałych zdjęć....."
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz