Dość intensywny dzień, kończy sie mimo wszystko miłym akcentem, wieczorem spędzonym z kobietą mojego życia w atmosferze klubowej imprezy. Premiera kalendarza produkcji Baldiego.
A na koniec dnia pełnego przemyśleń, zlepek ; ) oto i on
w drodze z początku do końca
wychodzę z szarości
bez koloru, czerni i bieli
gdzie jestem?...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz